1 października 2018 r. odszedł wielki artysta i wielki Ormianin – Charles Aznavour.
Urodzony 22 maja 1924 roku w Paryżu Aznavour, a właściwie Szahnur Waghinag Aznawurian, pochodził z ormiańskiej rodziny. Wykonywał głównie piosenki literackie, również do własnych słów i muzyki. Napisał ponad tysiąc piosenek, a jego albumy sprzedały się – według różnych szacunków – w 150-200 mln egzemplarzy. W przeprowadzonej w 1999 roku internetowej ankiecie amerykańskiej telewizji CNN i tygodnika “Time” Aznavour został uznany za największego estradowego artystę XX wieku.
Kariera Aznavoura rozpoczęła się od współpracy z Edith Piaf. Na przełomie lat 40. i 50. akompaniował artystce na scenie i pisał dla niej piosenki. Swój pierwszy tekst do utworu, “Je hais les dimanches” (fr. nienawidzę niedziel), napisał w 1950 roku w Nowym Jorku; piosenkę śpiewała m.in. Juliette Greco.
W czasie swojej ponad 80-letniej kariery nazywany francuskim Frankiem Sinatrą Aznavour do śmierci koncertował na całym świecie i śpiewał w wielu językach (oprócz francuskiego m.in. po angielsku, hiszpańsku, włosku czy ormiańsku). W latach 1963 i 1969 z występami odwiedził Polskę.
Aznavour był również aktorem filmowym; grał w około 80 filmach, w tym m.in. w “Strzelajcie do pianisty!” Francois Truffauta (1960 r.).
Zmarły artysta był m.in. współautorem i pierwszym wykonawcą “La boheme” – jednej z najbardziej znanych na świecie francuskich piosenek. Wśród jego najsłynniejszych utworów są także m.in.: “She”, “Isabelle”, “Emmenez-moi”, “La mamma” czy “For me… formidable”.
Piosenkarz znany był także z zaangażowania na rzecz Armenii i pamięci swych ormiańskich przodków; pełnił funkcję stałego przedstawiciela tego kraju przy ONZ i UNESCO.
“Nie jestem stary, jestem wiekowy. A to nie to samo” – przypomina AFP często powtarzane przez Aznavoura słowa. Na początku kariery był wyśmiewany m.in. ze względu na niewielki wzrost, brak wykształcenia muzycznego czy ograniczone możliwości głosowe. O tych, którzy nie wróżyli mu kariery, zdarzało mu się mówić: “od dawna nie żyją, podczas gdy ja ciągle tu jestem”. W 2013 roku zapowiedział, że będzie występował do swoich setnych urodzin. “Trzeba ustąpić miejsca innym” – dodał.
W 2017 roku gwiazda z jego nazwiskiem umieszczona została w słynnej hollywoodzkiej Alei Sław.
(PAP)