Ormiańskie Towarzystwo Kulturalne 2015: dobre kontynuacje, nowe perspektywy
W urokliwej, gotyckiej scenerii piwnic Collegium Maius zebrało się 21 lutego 2015 roku blisko pół setki członków i sympatyków Ormiańskiego Towarzystwa Kulturalnego. Już ta frekwencja zwiastowała zmianę. Była dowodem nastania nowego klimatu w tej szacownej i najstarszej organizacji polskich Ormian. W ostatnich bowiem latach OTK usychało, a na spotkania przychodziło już tylko po kilka osób. Nic więc dziwnego, że zebrani tak licznie ucieszyli się już samą swą obecnością. Odnawiano dawne kontakty, rozmawiano o nowych sprawach. Dominował oczywiście Kraków, ale byli też członkowie organizacji z Rzeszowa, Katowic i Warszawy. Okazało się, że wbrew nie tak dawno upowszechnianych w OTK opinii – Ormianie polscy w Krakowie nie wymarli, że się wręcz odmłodzili, bo na sali było wielu ludzi młodych. Przyszli więc potomkowie po mieczu i kądzieli starych rodów ormiańskich – Agopsowiczów, Stefanowiczów, Nikorowiczów, Manugiewiczów, Krzysztofowiczów, Passakasów, Eminowiczów, Łukasiewiczów, Augustynowiczów, Bohdanowiczów, Abgarowiczów, Malkiewiczów, Donigiewiczów i in. A obok nich również Ormianie niedawno przybyli do Polski. Byli polscy orędownicy spraw ormiańskich, pracownicy naukowi uczelni krakowskich i warszawskich, zajmujący się problematyką Ormian polskich i Armenii – dr Renata Król-Mazur, dr Jacek Chrząszczewski, dr Franciszek Wasyl, dr Jakub Osiecki, dr Grzegorz Abgarowicz. A najmłodszy uczestnik – synek p. Kasi Agopsowicz – miał zaledwie kilka lat, zaś jego obecność natknęła zebranych ideą, aby przychodzić na kolejne spotkania całymi rodzinami, z najmłodszym pokoleniem reprezentowanym w jak największej ilości. Z tych samych powodów z uznaniem przyjęto przybycie państwa Barbary i Jacka Nikorowiczów z synem Arturem, znanym krakowskim lekarzem. Bo najważniejszym motywem nowego otwarcia, ogłoszonego po ostatnim walnym zebraniu, które wyłoniło nowy zarząd OTK, jest integracja towarzyska Ormian Krakowa i całej Polski południowo-wschodniej i odmrożenie inicjatyw członkowskich.
Prezes OTK, dr Maciej Janik, z uwagi na szczególny charakter spotkania powierzył jego prowadzenie p. Krzysztofowi Stefanowiczowi, reprezentującemu w zarządzie najstarszą generację Ormian krakowskich. Wspomagał go w tej roli gospodarz miejsca, prof. Krzysztof Stopka, dziejopis Ormian polskich, dyrektor Muzeum UJ i sekretarz zarządu OTK w jednej osobie. Najpierw przedstawiony został program OTK na lata 2015–2018, przyjęty przez zebranych z aplauzem. Potem odczytano informację skarbnika OTK, p. Armena Artwicha, o przejęciu wszystkich spraw organizacyjnych i finansowych po poprzednich władzach, rozliczeniu dotacji i przeredagowaniu nowych projektów grantowych na rok 2015, dzięki czemu zapewniona została kontynuacja prac szkoły kultury i języka ormiańskiego, dziecięcego teatrzyku „Banali”, oraz „Biuletynu OTK”. Tu warto dodać, że OTK współfinansuje szkołę sobotnią, dopłacając do dotacji ministerialnych, i zapewnia obsługę księgową dotacji, zaś nowy skarbnik zmodernizował i usprawnił te działania.
Nowy zarząd OTK zerwał z praktyką poprzedniego i nawiązał harmonijną współpracę z naszym przedstawicielem w Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowej. Zaproszony na spotkanie nasz ormiański członek tego gremium, p. Edward Mier-Jędrzejowicz, zaprezentował obszerną informację o obchodach 100. rocznicy ludobójstwa popełnionego na Ormianach w Turcji i odpowiadał na pytania zebranych. Planowano krakowskie wydarzenia z nią związane: wykłady naukowców, liturgię w katedrze wawelskiej, przemarsz ulicami Krakowa pod chaczkar przy kościele św. Mikołaja, koncert w Filharmonii Krakowskiej, o czym mówili p. Ella Mkrtchyan, dr hab. Andrzej A. Zięba, a przede wszystkim ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Bowiem na zebranie przyszedł też dawno nie widziany w tym gronie a wielce zasłużony proboszcz ormiańskokatolickiej parafii południowej. Był witany serdecznie i z ulgą, że powróciły dobre relacje między OTK a człowiekiem, który symbolizuje dwie sprawy ważne dla zebranych – dziedzictwo Ormian polskich i pamięć Kresów wschodnich, zaś w skali ogólnopolskiej jest bez wątpienia najbardziej rozpoznawalnym reprezentantem ormiańskości. Ksiądz Isakowicz-Zaleski mówił o swojej najnowszej książce pod tytułem Żywa historia, w której poruszył sprawę ludobójstwa, zarówno tego w Turcji w roku 1915, jak i mordów dokonanych na Ormianach w Kutach na przełomie lat 1944 i 1945 przez nacjonalistów zachodnioukraińskich. Mówiono też o potrzebie stworzenia akademickich studiów armenistycznych w Krakowie, z uwagi na istniejący tu potencjał badawczy, zaś prof. Andrzej Pisowicz przypomniał dawne dzieje tej idei. Opowiedział o okolicznościach zdeponowania w Instytucie Orientalistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego kolekcji książek dotyczących dziejów kultury i języka ormiańskiego, która nie ma sobie równej w Polsce gdy chodzi o dobór tytułów, oraz ponowił ofertę nauczania dorosłych języka ormiańskiego i grabaru, co czyni od lat.
Reasumując: spotkanie było bardzo udane i napawa nadzieją, że OTK będzie się rozwijać. Wytyczyliśmy linię współpracy ze światłymi aktywistami ormiańskimi na świecie i w diasporze. Było wyraźnie widać, że licznie zgromadzeni popierają zmiany. OTK ma szansę na sukces i powinno powrócić do swoich korzeni.
Zarząd OTK